W X kolejce naszym przeciwnikiem będzie drużyna, która w poprzednim sezonie spadła z klasy A czyli LKS Nakło. Jako, że od jakiegoś czasu lepiej gra się nam na wyjazdach, to być może i tym razem tak będzie.
Zbiórka zawodników o godzinie 10.30, wyjazd 10:45 a mecz o godzinie 12.00!
REKLAMA
Nasza drużyna będzie starała się pozbierać po zeszłotygodniowej klęsce, bo wpadką nazwać tego nie można, chociaż może lepiej zapomnijmy już o tym – dla własnego dobra. Nowy mecz, nowe wyzwanie, kolejne 3 pkt. do zdobycia. Nakło nie najlepiej spisuje się w obecnych rozgrywkach zajmując 12 miejsce w tabeli z 5 zdobytymi punktami na koncie, notując jedno zwycięstwo, dwa remisy i sześć porażek. Swoją jedyną wygraną odniosło na własnym boisku pokonując Kolejarza Hurko 4:2. Nakło jest jednak drużyną nieprzewidywalną, potrafiło zremisować na własnym boisku z liderem z Walawy, zremisować w Orzechowcach, żeby w ostatniej kolejce przegrać u siebie z beniaminkiem z Olszynki 1:2. Tak więc na pewno czeka nas kolejny mecz walki. Być może więcej będzie długich piłek na napastników a mniej gry klepką, ale gra się tak jak przeciwnik pozwala. Cel uświęca środki, wiadomo. Ostatni mecz w Nakle rozegraliśmy 23 września 2007 r. ponosząc porażkę 1:2 a jedyną bramkę zdobył dla nas Damian Kot. Obyśmy tego wyniku nie powtórzyli, wręcz przeciwnie.
Wg mnie we wszystkich dotychczasowych meczach brakowało nam jednej rzeczy – skuteczności, tak w ataku jak i w obronie (no i może nieco więcej szczęścia, które ponoć sprzyja lepszym..). Potrafimy sobie stworzyć dobre sytuacje w meczu, potrafimy dojechać z piłką do 20ego metra, mamy kilka rzutów wolnych i rożnych w każdym spotkaniu, ale nie potrafimy tego skutecznie wykorzystać. Brak koncentracji? Zimnej krwi? Pewnie każdy się teraz nad tym zastanawia. Może i strzeliliśmy 3 bramki na boisku lidera, może i w poprzedniej kolejce trafiliśmy 2 razy w 15 minut, ale zawsze jeszcze czegoś brakowało. Tydzień temu na treningu strzeleckim piłka nie bardzo nam „siedziała”, co innego wczoraj. Zagrajmy tak w niedziele a o wynik nie będziemy się musieli martwić! Do drużyny powracają Wójcik oraz Królikiewicz, brakować będzie studentów oraz Figla.
23.09.2007r. LKS Nakło – Korona 2:1
Przyboś – Miktus, Figiel, Zubrzycki, Huc – G. Kot, Furtyk, Oleszczuk, R. Królik – Królikiewicz, D. Kot.