|
|||
|
Brak aktywnych ankiet. |
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
dzisiaj: 116, wczoraj: 124
ogółem: 770 049
statystyki szczegółowe
KALENDARIUM 2011
Koniec roku to dobry okres na podsumowanie działalności, wyników i osiągnięć naszego klubu w przeciągu 12 ostatnich miesięcy. Już dziś zakończymy stary rok, w którym wiele działo się w naszym zespole. Począwszy od nowego trenera po zmianę zarządu, wyjście z finansowego dołka i huśtawkę nastrojów fundowaną przez naszych zawodników w rundzie wiosennej sezonu 2010/11 oraz jesiennej 2011/12. Zapraszam do lektury!
STYCZEŃ
Zespól cały czas ciężko pracuje prowadzony jeszcze przez Grześka Piejko. Treningi tak na hali w Drohojowie jak i w terenie niejednemu dają się we znaki. Szczególnie sobotnie popołudnia spędzone na przemierzaniu kilometrów w naszym lesie mimo ostrego wycisku mogły się podobać, Ktoś, kto wrócił z nich cały, mógł mieć poczucie naprawdę solidnie wykonanego zadania, a to że, przez kilka dni dochodziło się do siebie to już inna sprawa.
LUTY
W lutym w dalszym ciągu pracujemy głównie na hali, rzadziej w terenie. Treningi stacjonarne, strzeleckie oraz małe gierki przygotowują nas to rundy wiosennej. W lutym rozgrywamy także pierwszy sparing. Po dobrym i ciekawym spotkaniu wygrywamy w Wysocku z tamtejszą Tęczą 4:2 po bramkach Buczka (2), Majchera i G. Piejko.
MARZEC
Kolejny miesiąc rozpoczynamy sparingiem w Zadąbrowiu wygranym 5:4. Po raz pierwszy, jeszcze jednak z trybun, ogląda nas nasz nowy trener Roman Zaleski. Początki były ciężkie, na pierwszym treningu na boisku melduje się 5 chłopaków, trener mógł czuć lekkie zdziwienie, później z czasem było już co raz lepiej. Kolejne sparingi to wygrana z Węgierką (mecz w Hawłowicach), spotkanie z Bobrówką i ostatni sprawdzian przed rundą wiosenną to ponownie wygrana w Zadąbrowiu, tym razem 3:1. Przygotowania do spotkań rewanżowych można uznać za zakończone. Wzmocnieniem zespołu jest Adrian Furtyk wypożyczony z Czuwaju.
KWIECIEŃ
Rozpoczynamy rundę rewanżową sezonu 2010/11. W kwietniu rozgrywamy trzy kolejki, kolejka nr 12 to spotkanie z Walawą bezbramkowo zremisowane na wyjeździe. W 13 kolejce podejmujemy u siebie Wesołą Zadąbrowie i po bardzo dobrym spotkaniu na grząskim boisku wygrywamy 5:1. Później jednak przychodzi kolejne słabsze spotkanie i porażka z ówczesnym liderem czyli drużyną z Wyszatyc 0:3. Mimo wysokiego wyniku nasza drużyna nie prezentuje się aż tak źle a o wyniku decydują indywidualne błędy naszych zawodników. Miesiąc kończymy wygranym sparingiem po świątecznej przerwie w Walawie 3:2. Drużyna zaczyna się zgrywać i „łapać” nowe założenia i ustawienia trenera.
MAJ
W świąteczny majowy weekend rozgrywamy serię spotkań nr 15 w naszej lidze i podejmujemy w niej Artmax Pikulice. Po grze do ostatnich minut i bramkach Królikiewicza wygrywamy 4:3! Następny mecz to wyjazd do pewnie zmierzającego do A klasy Fenixa Leszno. Wynik po raz kolejny nie odzwierciedla gry naszego zespołu. Wg mnie było to jedno z lepszych spotkań w naszym wykonaniu, jednak na niesamowicie skutecznych napastników z Leszna było to wtedy za mało, przegrywamy 1:4. Kolejka nr 16 to zwycięstwo z Orzechowcami na wyjeździe 1:0. Po dwóch wyjazdowych spotkaniach wracamy do siebie na mecz z Nehrybką, niestety w bardzo kiepskim stylu remisujemy 2:2, mimo prowadzenia 2:0. Miesiąc kończymy wyjazdowym zwycięstwem w Olszanach 2:0 w kolejce nr 19.
CZERWIEC
Czerwiec to ostatnie 3 serie spotkań. U każdego z nas był jeszcze cień nadziei na awans do wyższej klasy rozgrywkowej, warunkiem były zwycięstwa w meczach z ciężkimi przeciwnikami. Bardzo emocjonalnie podeszliśmy do spotkania w 20 kolejce z Batyczami. Przez cały mecz byliśmy stroną przeważającą, czego jednak nie udokumentowaliśmy bramkami, a bezbramkowy remis w pełni zadowalał drużynę z Batycz. Kolejka nr 21 to wyjazd do Grochowiec i po raz kolejny porażka po dobrej grze, a to chyba boli najbardziej. W ostatniej kolejce sezonu wygrywamy na własnym boisku z drużyną z Kalnikowa 2:1. Sezon kończymy na 4 miejscu w tabeli, czyli pierwszym, które nie dawało przepustki. Do klasy A awansowały drużyny z Wyszatyc, Leszna i Batycz. W sezonie 2010/11 zgromadziliśmy 38 pkt., wygraliśmy 11 spotkań, 5 zremisowaliśmy a w 6 schodziliśmy z boiska przegrani, bilans bramkowy to 38:30.
LIPIEC
Zawodnicy mają wolne po zakończonym sezonie, jednak niemalże codziennie na boisku można kogoś zobaczyć kopiącego piłkę. W taki sposób przygotowujemy się do spotkań corocznego Pucharu Wójta. Eliminacje rozgrywamy 18 lipca na boisku w Małkowicach. Wsparci wychowankami a dziś zawodnikami Stali Rzeszów P. Majcherem i M. Lorenowiczem oraz Polonii Przemyśl S. Bansiem w pierwszym spotkaniu wygrywamy z drużyną z Kaszyc po rzutach karnych 4:2 (w regulaminowym czasie wynik 0:0). Nowe ustawienie oraz wzmocnienia zdają egzamin i gra wygląda naprawdę bardzo dobrze! W drugim spotkaniu wygrywamy z Olszynką 2:0 i zapewniamy sobie awans do turnieju finałowego! Tydzień później spotykamy się w Walawie. Losowanie sprawia, że trafiamy na Zadąbrowie, z którym w zeszłym roku przegraliśmy w finale tych rozgrywek. Bardzo dobra gra m.in. M. Lorenowicza, jak również i całej reszty sprawia, że wygrywamy 1:0 i awansujemy do finału! Tam naszym przeciwnikiem jest drużyna z Orłów. Mając kilkanaście naprawdę dobrych sytuacji, przewagę w polu i rozgrywaniu piłki przegrywamy po kuriozalnym golu strzelonym kolanem z 16 metrów! Pozostaje niedosyt.
SIERPIEŃ
Można uznać Puchar Wójta za przygotowanie do sezonu, jednak to co innego niż treningi z trenerem i sparingi w ligowym składzie, a tych przed sezonem nie rozgrywamy za wiele, bo tylko jeden, wygrany z drużyną z Jankowic 2:1. W składzie widać niewielkie ruchy kadrowe, drużynę zasilili Piotr Wójcik, Marcin Hamryszczak a w trakcie rundy także Bartek Mrozek. Opuścili nas Adrian Furtyk (koniec wypożyczenia), Paweł Motowidło (wypożyczenie do Małkowic), w trakcie rundy na studia wyjeżdżają Rafał Opaluch oraz Radek Dudek a wyjazdy za granicę innych nieco komplikują nam optymalne przygotowanie i ustawienie. Przed sezonem Korona stawiana jest jako jeden z kandydatów do awansu, czego niewątpliwie sami od siebie również oczekiwaliśmy. Pierwsze kolejki weryfikują nasze plany. Spotkanie nr 1 to mecz z Zadąbrowiem i falstart – porażka 0:1 na własnym boisku. Kolejka nr 2 to wyjazd do Olszan i wygrana tam 3:2. Po wygranej na ciężkim terenie można było spodziewać się kontynuacji tego na swoim podwórku, niestety porażka z Kalnikowem 0:2 po raz kolejny daje nam do myślenia. W sierpniu miało również inne bardzo ważne wydarzenie, na zebraniu klubu pożegnaliśmy stare władze, którym bardzo dziękujemy za pozostawioną nam spuściznę w postaci niemałych długów. Oni nie potrafili ich przez kilka lat spłacić, My musieliśmy to zrobić w 4 miesiące. Dziękujemy!
WRZESIEŃ
Gorący miesiąc rozpoczynamy wyjazdowym spotkaniem w Hurku, gdzie w po ciężkiej przeprawie wygrywamy 2:1. Kolejka nr 5 i kolejne zwycięstwo, tym razem u siebie z Nehrybką 4:1, wszystko zmierza ku lepszemu! Podbudowani zwycięstwami jedziemy do Pikulic i rozgrywamy tam kolejne bardzo dobre spotkanie i z wygrywamy z pełnym spokojem 5:1. Tak więc trzy ostatnie spotkania to 9 pkt., w podświadomości co raz częściej krąży myśl o awansie. 25 września gościmy u siebie beniaminka B klasy Unię Fredropol, niestety być może za wcześnie sobie dopisaliśmy 3 pkt., i kończy się tylko remisem 1:1, a gdyby nie obroniony rzut karny w ostatniej minucie to pozostalibyśmy z pustymi rękoma.
PAŹDZIERNIK
Walawa i mecz z liderem rozpoczyna ten miesiąc. W bardzo zmienionym składzie nie dajemy rady prowadzącej w tabeli drużynie, chociaż strzelamy na ich terenie 3 bramki, wszystko na nic. Walawianka ten mecz uznała za swój najlepszy w rundzie, myślę, że gdybyśmy wtedy zagrali swój najlepszy mecz to nie schodzilibyśmy z boiska przegrani, cóż, teraz możemy tylko gdybać. W kolejce nr 9 przeżywamy swoiste déjà vu. Podobnie jak w ubiegłym sezonie w meczu z Nehrybką tak teraz w meczu z Radą nie potrafimy wygrać mimo prowadzenia 2:0! Mało tego, rywal gra niesamowicie słabo, więc pomagamy mu strzelić dwie bramki. Niewątpliwie jeden z najsłabszych meczów w kończącym się roku. Na rehabilitację nie trzeba długo czekać, bo już w następnym spotkaniu udajemy się do Nakła i pewnie zwyciężamy 4:0! Kolejka nr 11 to derbowy pojedynek z beniaminkiem z Olszynki. Po ciężkiej przeprawie zwyciężamy 2:1, niestety groźnego urazu nabawił się wtedy Grzegorz Piejko. 30 października rozgrywamy ostatni mecz na swoim boisku z Motorem Grochowce. Przegrywamy po pierwszej połowie 0:1, jednak dobre roszady w przerwie sprawiły, że w drugiej połowie zdobywamy dwie bramki i po dobrej grze pokonujemy jednego z kandydatów do awansu 2:1! To, że sędzia pomagał przyjezdnym, co niejeden słyszał, to już inna sprawa.
LISTOPAD
W listopadzie rozgrywamy ostatnią kolejkę spotkań. Do Torek udawaliśmy się jako drużyna zajmująca 3 miejsce, niestety po katastrofalnej grze przegrywamy 1:2. Kolejny raz sprawdziło się to, że potrafimy wygrać 3 mecze z rzędu, ale na czwartym przeciwniku się zatrzymujemy, z kim byśmy nie grali. Tak jest od dobrych kilku lat. Z trzeciego miejsca spadamy na szóste, na którym zimuejmy i czekamy na rozwój wydarzeń, być może będzie to dobre miejsce do ataku na dające awans podium. W rundzie jesiennej w 13 spotkaniach zdobywamy 23 pkt., 7 wygranych, 2 remisy i 4 porażki to nie najgorszy bilans, ale gdybyśmy się odrobinę postarali to mógłby być bardziej okazały, przede wszystkim zawiedliśmy na własnym terenie i w rundzie wiosennej nie możemy sobie pozwolić na straty u siebie. Strzelając 29 bramek jesteśmy o wiele skuteczniejsi niż w poprzednim sezonie, gdzie po ostatnim meczu mieliśmy zdobytych ich 38. Podsumowaniem rundy jest ankieta na najlepszego zawodnika. Ponad 1/3 głosów zdobył i zasłużenie zwyciężył Grzesiek Piejko.
GRUDZIEŃ
Niestety ostatni miesiąc kończymy bardzo przykrym wydarzeniem, nie tylko dla klubu ale i dla wszystkich znajomych, kibiców a przede wszystkim rodziny. Żegnamy naszego bramkarza Tadzia Królika, który swoje kolejne spotkania będzie już rozgrywał w innej, ale na pewno lepszej drużynie.
Starając się być obiektywny, wybrałem kilka bramek, które moim zdaniem były najpiękniejsze w ubiegłym roku i warto o nich wspomnieć:
- Sebastian Gaweł w spotkaniu z Pikulicami 3 maja i bramka niemalże z połowy,
- Robert Bomba w meczu w Olszanach na 2:0, 29 maja, okienko po minięciu obrońców,
- Adrian Furtyk z Grochowcami na 1:2, 12 czerwca, kolejne okienko,
- Arek Królik w Hurku na 2:1, 4 września, bramka na wagę 3 pkt.,
- Radek Dudek w Pikulicach , 18 września, piękne uderzenie z narożnika szesnastki,
- Grzesiek Piejko w spotkaniu z Olszynką 25 października, strzał nie do obrony,
- Piotr Wojtowicz również z Olszynką, bramka za 3 pkt.,
- wszystkie bramki Łukasza Graszy na treningach :)
Za 3 najsłabsze spotkania w ubiegłym roku można zaliczyć:
- 2:2 z Nehrybką 22 maja u siebie,
- 2:2 z Orzechowcami 9 października u siebie,
- 1:2 z Torkami na wyjeździe 6 listopada.
W związku z brakiem życzeń Noworocznych od admina Siwego - Wszystkiego co Najlepsze w Nowym Roku oraz upragnionego awansu :)
Wszystko fajnie opisane :P co do finału pucharu Wójta bramka z Orłami chyba najbardziej boli :( W lidze mogłoby być lepiej ale liczę że wkońcu będzie upragniony awans i tego Wam życzę !
Wszystko git Siwyy ;))
B-klasa » Przemyśl | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Ostatnia kolejka 5 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Korona Trójczyce | 1:4 | Czarni Bolestraszyce |
2014-09-14, 13:00:00 |
||
oceny zawodników » |
Najbliższa kolejka 6 | ||||||||||||||||||
|
|