Korona Trójczyce - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Statystyki drużyny

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. GarwazyCFC12 14

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 63, wczoraj: 72
ogółem: 768 293

statystyki szczegółowe

Wyszukiwarka

Buttony

Aktualności

Pewne zwycięstwo z Kolejarzem Hurko!

  • autor: siwy19_88, 2012-09-10 11:46

 

Trzecie zwycięstwo w obecnych rozgrywkach zanotowała Korona w siódmej ligowej kolejce. W ostatnim spotkaniu tych drużyn na wiosnę wygraliśmy 4:0, również tym razem było bardzo blisko tego rezultatu, gdyby nie stracona bramka w 89 min. Świadczy więc to o tym, że Kolejarz jest drużyną, która nam leży i była chyba najlepszym przeciwnikiem do przełamania się po bardzo dobrym, ale pechowym spotkaniu w zeszłym tygodniu w Batyczach.

Korona Trójczyce – Kolejarz Hurko 4:1 (2:0)

Bramki:

1:0 Majcher 32 min. (as. R. Królik)

2:0 Dudek 38 min. (as. Bomba)

3:0 Bomba 53 min. (as. Majcher)

4:0 R. Królik 81 min. (karny po faulu na Cwynarze)

4:1 ???, 89 min.

Skład: Opaluch – Gaweł, Figiel, Chomeniuk, A. Królik (65’ Podgórski) – Wrona, Pączek, Bomba, Dudek – R. Królik, Majcher (73’ Cwynar).

Kartki: A. Królik, Majcher – żółte.

Galeria zdjęć


nowa-galeria-3761319.jpg nowa-galeria-3761320.jpg nowa-galeria-3761321.jpg

 

Po raz kolejny w grze naszej drużyny dało się zauważyć jakieś dziwne rozluźnienie bądź po prostu brak koncentracji w pierwszych 20-25 minutach. Batycze wykorzystały to w najlepszy z możliwych sposobów aplikując nam dwie bramki. Hurko z kolei, które jest drużyną słabszą i mniej doświadczoną niż nasz poprzedni rywal, prezentu tego nie wykorzystało, a okazje ku temu mieli co najmniej trzy. Trzeba w końcu wyciągnąć wnioski, bo następny przeciwnik nie będzie czekał aż naszej drużynie łaskawie zechce się w końcu grać, tylko w ciągu pierwszych trzydziestu minut właduje 3-4 bramki i będzie po zawodach, a później będziemy sobie tylko mogli pluć w brodę, że nie wchodzą takie setki jak tydzień temu. Nie bez znaczenia jest tu też „syndrom dnia wczorajszego”. Ale po kolei.

Pierwsze minuty to wszechobecny chaos na boisku, zarówno z jednej jak i z drugiej strony, masa niedokładnych podań, strzałów i dośrodkowań z nieprzygotowanych pozycji, ogólnie totalny nieład. Jako pierwsi taki obraz zmienić próbowali gospodarze spotkania. W 4 min. piłkę wyprowadzaną przez obrońców Hurka przechwycił Ł. Majcher i pomknął na bramkę przeciwnika, ale strzał jego był zbyt lekki i golkiper gości zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Chwilę później z lewej strony próbował zaatakować R. Dudek, jednak za daleko wypuścił sobie piłkę i również tym razem skutecznie interweniował bramkarz.  Następne minuty w wykonaniu Korony nadają się do filmu pt. „Jak nie należy grać w obronie”. Zaczęło się spokojnie, bo tylko od niecelnego strzału gości z dystansu, jednak co kolejna akcja to większe zagrożenie. 16 min. to strata jeszcze na naszej połowie boiska i szybki atak lewą stroną Kolejarza, stamtąd piłka wędruje na długi słupek, gdzie niepilnowany zawodnik uderza na bramkę, a jedynie ofiarna interwencja A. Królika wraz z poprzeczką ratują nas przed utratą bramki. Kolejną okazję goście wypracowują sobie po bardzo ładnym prostopadłym zagraniu, jednak w sytuacji sam na sam piłka bardzo nieznacznie mija słupek naszej bramki. Po kolejnych kilku minutach mamy trzecie ostrzeżenie. Akcja podobna do tej z 16 min. bo piłka dośrodkowana z lewej strony trafia idealnie w tempo do zawodnika na długi słupek, ten jednak zamiast przyjąć piłkę uderza z pierwszej nad poprzeczką. Limit szczęścia wykorzystany. Dopiero po tych kilku szybkich ciosach Korona otrząsnęła się i zaczęła grać w piłkę. W kolejnym już spotkaniu dobrze pracował R. Królik, którego niejednokrotnie piłka sama szukała i wpadała mu wprost pod nogi, tak właśnie było w 32 min. „Siasiu” popisuje się pięknym prostopadłym podaniem do Ł. Majchera, który z pełnym spokojem objeżdża bramkarza i pakuję piłkę do pustej bramki. Kopię tej sytuacji mamy 5 min. później, znowu idealne prostopadłe podanie R. Królika, jednak będący tym razem w sytuacji sam na sam M. Pączek uderza w krótki słupek bramkarza a ten wybija piłkę na korner. Co się odwlecze… Już minutę później podwyższamy prowadzenie. Akcję po raz kolejny rozprowadza R. Królik podaniem na prawą stronę do R. Bomby, ten z kolei posyła miękką wrzutkę na długi słupek gdzie czeka już R. Dudek i bardzo ładnym, kontrującym uderzeniem głową posyła piłkę „tam, skąd wróciła”. W ostatnich minutach obie drużyny stworzyły sobie jeszcze po jednej okazji – Hurko jednak strzałem z dystansu postraszyło tylko przelatujące ptaki a Korona w 43 min. powinna zdobyć trzecią bramkę. Z rzutu wolnego dośrodkowywał R. Bomba, na długim słupku piłkę na piąty metr zgrywał Ł. Majcher, jednak tam niestety nie było żadnego zawodnika a pozostałoby mu jedynie dopełnić formalności.

Pierwszą groźną sytuację w drugie połowie stworzyli sobie goście z Hurka, którzy wykorzystali nasz błąd przy wyprowadzaniu piłki, ale strzał z okolic 20-ego metra wyłapuje, choć na raty, R. Opaluch. Następne minuty to niemalże absolutna dominacja naszej drużyny a goście jedyne akcje warte odnotowania stworzyli w 58,  67, 89 oraz 91 min. W 49 min. piłkę przechwycił R. Królik, zagrał do M. Wrony a ten szybko do Ł. Majchera i po kilku chwilach Majcher miał już tylko bramkarza przed sobą, jednak uderzył fatalnie i piłka tocząc się bardzo powoli minęła słupek. W następnej akcji Ł. Majcher ze strzelającego zmienił się w podającego i zrobił to na tyle dobrze, że zapisał na swoim koncie ładną asystę do R. Bomby, który na pełnej szybkości minął obrońcę gości i uderzeniem zewnętrzną częścią buta po krótkim słupku zdobył trzecią bramkę dla Korony. Wspomniana 58 min. to akcja aktywną tego dnia lewą stroną Kolejarza, jednak strzał po ziemi mija słupek bramki R. Opalucha. W 67 min. po raz kolejny pewnie interweniuje nasz golkiper i silne uderzenie z 20 m. ląduje prosto w jego rękach. W 69 min. powinno być już 4:0 po bardzo dobrze wyprowadzonej kontrze. Piłkę otrzymał Ł. Majcher i będąc już w polu karnym szukał jeszcze włączającego się lewą stroną niepilnowanego R. Dudka, ten jednak zamiast szukać długiego słupka uderzył po krótkim (kolejne już takie zachowanie zawodników tego dnia) i trafił jedynie w boczną siatkę. W 71 min. przypomniał o sobie R. Bomba posyłając idealną piłkę z lewego skrzydła do R. Królika, ten nawinął jeszcze obrońcę, ale jego strzał, choć był lekki i niby dokładny, niestety powędrował nieznacznie obok słupka. W 73 min. na boisku pojawił się K. Cwynar i wypracował dwie bardzo dobre sytuacje dla swojej drużyny. Pierwszą w 81 min. Piękną, prostopadłą piłką obsłużył go M. Pączek a „Łysy” wykorzystał swój największy atut czyli szybkość i minął naszego byłego bardzo dobrego zawodnika Tomka Smyka, któremu jedyne co pozostało, to ryzykować wślizgiem, na jego nieszczęście a nasze szczęście faulował Cwynara i sędzia wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem okazał się R. Królik, który zasłużył na bramkę dzisiejszego dnia. Piłka w lewym rogu bramki a golkiper w prawym, 4:0! W 87 min. kolejne starcie Cwynar – Smyk, wygrywa ten pierwszy i dogrywa idealną piłką na piąty metr a przed bramkarzem Kolejarza staje M. Wrona, który niestety trafia wprost w niego. Gdy mecz zbliżał się już do końca zawodnicy Korony chyba przedwcześnie myślami byli już gdzie indziej i popełnili dwa głupie faule, raz z prawej a raz z lewej strony przy narożnikach pola karnego. W 89 min. po dośrodkowaniu w zamieszaniu podbramkowym nikt z naszych nie wybił piłki, skorzystał więc z tego zawodnik gości, który lekkim, ale precyzyjnym uderzeniem przy słupku zdobył honorową bramkę dla Kolejarza. W doliczonym już czasie gry drugi rzut wolny dobrze do boku sparował R. Opaluch i chwilę później sędzia mógł odgwizdać koniec spotkania.

3 pkt. zostają w Trójczycach co nas bardzo cieszy, jak i gra naszej drużyny, ale tylko od 25 do 85 minuty spotkania, bo przez pozostały czas sprawialiśmy wrażenie, jakbyśmy grali ze sobą pierwszy raz w życiu. Trzeba wyciągnąć z tego wnioski i następne spotkanie rozpocząć w pełni skoncentrowanym, a łatwo na pewno nie będzie, bo teren w Nehrybce to bardzo ciężki teren, gdzie łatwo nam się nigdy nie grało.


  • Komentarzy [2]
  • czytano: [592]
 

autor: ~anonim 2012-09-10 13:44:03

avatar i tak ma być panowie


autor: ~palec1960 2012-09-10 22:13:50

avatar zdjecie Siasia jest najlepsze :)


Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Zegar

Reklama

Losowa galeria

Korona - Batycze
Ładowanie...

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Wyniki

Ostatnia kolejka 5
Rada Orzechowce 3:5 San Ostrów
Artmax Pikulice 4:3 Gwiazda Maćkowice
Cresovia Kalników 0:3 Leśnik Bircza
Korona Trójczyce 1:4 Czarni Bolestraszyce
Korona Olszany 2:0 LKS Niziny
Grom Wyszatyce 1:3 Tęcza Kosienice

Ostatnie spotkanie

Korona TrójczyceCzarni Bolestraszyce
Korona Trójczyce 1:4 Czarni Bolestraszyce
2014-09-14, 13:00:00
     
oceny zawodników »

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 6
San Ostrów - Tęcza Kosienice
LKS Nakło - Grom Wyszatyce
Czarni Bolestraszyce - Korona Olszany
Leśnik Bircza - Korona Trójczyce
Gwiazda Maćkowice - Cresovia Kalników
Rada Orzechowce - Artmax Pikulice

Kalendarium

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

04

04-2024

czwartek

Pogoda


Aby widget pogoda funkcjonował poprawnie, należy wypełnić dane w panelu administracyjnym.