Korona Trójczyce - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Statystyki drużyny

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. GarwazyCFC12 14

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 19, wczoraj: 124
ogółem: 769 952

statystyki szczegółowe

Wyszukiwarka

Buttony

Aktualności

Zwycięstwo po ciężkim boju!

  • autor: siwy19_88, 2013-09-02 11:24

W końcu, w końcu, w końcu! Po ciężkim i emocjonującym spotkaniu Korona zdobyła wreszcie komplet punktów na gorącym terenie w Kosienicach. Spotkanie miało dwa oblicza, na które wpływ miał silnie wiejący wiatr. Pierwszą połowę z wiatrem grała Korona i wykorzystała to w najlepszy możliwy sposób - strzeliła trzy bramki a mogła jeszcze przynajmniej dwie. Drugą część zdominowała Tęcza, ale wykorzystała tylko jedną okazję choć jeszcze dwukrotnie trafiała w poprzeczkę. Na nasze szczęście po trzech doliczonych minutach mogliśmy głęboko odetchnąć, i tak jak wspomniałem w zapowiedzi spotkania, nastroje przynajmniej na najbliższe dni są nieco lepsze niż jeszcze tydzień temu.

Tęcza Kosienice – Korona Trójczyce 2:3 (1:3)

0:1 P. Majcher, 23 min. (asysta R. Piejko)

1:1 P. Wojtowicz (sam.), 24 min.

1:2 P. Majcher, 32 min (rzut wolny)

1:3 G. Kot, 38 min. (asysta S. Banaś)

2:3 Baran, 65 min. (karny)

Skład: Opaluch – Miktus, Gaweł, Figiel, Wojtowicz – Kot (55’ Cwynar), Banaś, Piejko (63’ Wrona), A. Królik – P. Majcher, Bomba (90’ Kasprzyk).

więcej w rozwinięciu - miłego czytania!

Tak jak głośno domagali się tego nasi kibice, wyszliśmy na to spotkanie ustawieni, przynajmniej w teorii, ofensywniej niż w ostatnich spotkaniach. Być może to w jakiś sposób też wpłynęło na naszą grę oraz końcowy wynik, bo P. Majcher w roli drugiego napastnika spisał się bardzo dobrze i siał spory popłoch w szeregach obronnych gospodarzy. Dodając do tego szybkiego R. Bombę G. Kota oraz ciężko pracujących w drugiej linii R. Piejkę i S. Banasia siła rażenia wyglądała całkiem przyzwoicie. Pierwsze minuty, to tak jak w większości meczów, badanie i sprawdzanie się nawzajem. Tak jak pisałem na wstępie Tęcza mimo, że grała pod wiatr, to dobrze rozpoczęła i miała swoje okazje. Próbował bardzo groźnym strzałem głową nasz były zawodnik G. Piejko, ale piłka nieznacznie minęła bramkę. Kilkukrotnie gospodarze próbowali również akcji oskrzydlających, ale brakowało im wykończenia. Korona pierwszą i od razu groźną okazję stworzyła po rzucie wolnym wykonywanym przez A. Królika, ale zamykający akcję S. Banaś nie zdążył dostawić nogi. Po kolejnym rzucie wolnym okazję do wykazania się miał bramkarz Tęczy i tym razem spisał się dobrze. W 23 min. wychodzimy na prowadzenie. Wybitą przez obrońców gospodarzy piłkę w środku pola przejął R. Piejko, podprowadził ją kilka metrów i idealnie w tempo wypuścił P. Majchera a ten w sytuacji sam na sam nie miał problemów i delikatnym strzałem po długim słupku rozpoczął niedzielne strzelanie. Niestety, z prowadzenia cieszyliśmy się tylko 60 sekund. Po rozpoczęciu i wymianie kilku podań zawodnik Tęczy zagrał długą piłkę w kierunku napastników, która lecąc pod wiatr niemal zatrzymała się w miejscu a pierwszy doszedł do niej P. Wojtowicz, który naciskany jeszcze przez napastnika gospodarzy tak niefortunnie ją wybijał, że pięknym strzałem w okienko pokonał własnego bramkarza. I takie bramki w B klasie się zdarzają... Chwilę później Korona mogła mieć kapitalną okazję aby wyjść po raz drugi na prowadzenie, ale nie wiedzieć czemu, sędzia wrócił do faulu zamiast zastosować przywilej korzyści, a piłkę prostopadłą dostał już „Stefan” i miałby tylko bramkarza przed sobą. Ogólnie rzecz biorąc sędzia chciał być chyba tego dnia ważniejszy niż sami zawodnicy, a przynajmniej wg mnie powinno być odwrotnie. Chwilę później znowu w głównej roli wystąpił Majcher, który pod polem karnym szybkim zwodem zwiódł jednego obrońcę, ale przy drugim nawinięciu za daleko wypuścił sobie piłkę i w ostatniej chwili wybili mu ją obrońcy. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. 32 minuta i kolejny rzut wolny dla Korony, tym razem do piłki podszedł, jakżeby inaczej, P. Majcher i pięknym uderzeniem z około 25-28 metrów pod samą poprzeczkę, (którą nawet piłka jeszcze musnęła od jej wewnętrznej części) ponownie wyprowadził Koronę na prowadzenie. Chwilę później znowu wynik mógł być remisowy, gdyż wspomniany wyżej arbiter zawodów podyktował delikatnie niezrozumiały rzut wolny pośredni z około 10 metrów od bramki. Niezrozumiały dlatego, że najpierw nasz bramkarz walczył na piątym metrze o piłkę z napastnikami Tęczy, którzy utrudniali mu interwencję a następnie, gdy nasz zawodnik czysto wybijał piłkę z tego zamieszania, zawodnik Tęczy również atakował piłkę, ale nawet jej nie dotknął, a mimo wszystko sędzi zdecydował, że nasz obrońca zagrał nieprzepisowo. Jednak i takiego prezentu gospodarze nie potrafili wykorzystać. Za to chwilę później było już 1:3. Akcja prawą stroną zakończona dośrodkowaniem S. Banasia trafiła do G. Kota, który mocnym uderzeniem z kilku metrów umieścił piłkę w siatce! W końcówce strzału z rzutu wolnego z połowy próbował jeszcze A. Królik, jednak bramkarz końcami palców wybił futbolówkę na rzut rożny a soczyste uderzenie S. Banasia z woleja przeszło obok słupka. Jak widać po opisie, na boisku w pierwszej połowie działo się sporo, a na pewno były jeszcze sytuacje, których zwykle mogę nie pamiętać.

W drugiej części role się odwróciły – atakowała praktycznie tylko Tęcza, a Korona ograniczała się do dalekich wybić i nielicznych kontr. Mimo tego, że gospodarze atakowali to robili to chyba zbyt chaotycznie i za szybko chcieli zdobyć kontaktową bramkę, gdyż masa ich strzałów wędrowała obok słupków, nad poprzeczką a czasami nawet mijała cel o dobrych 10 metrów, ale były i takie sytuację, w których ratowała nas poprzeczka. Powtórzę to co napisałem linijkę wyżej – strzałów oddali gospodarze naprawdę masę, ale z drugiej strony R. Opaluch wiele razy wysilać się nie musiał. Atomowe uderzenie środkowego pomocnika Tęczy zatrzymało się na naszej poprzeczce, a odbita piłka wyszła w pole chyba jeszcze dalej niż był zawodnik uderzający, co świadczy o tym, że siła uderzenia była niemała! Następnym razem gdy uchroniła nas poprzeczka uderzenie było bardziej techniczne, bo z rzutu wolnego i wydawało się, że było pod kontrolą naszego bramkarza. Korona zdołała kilkukrotnie wyjść z kontrą a tą zdecydowanie najlepszą okazję miał S. Banaś, gdy był sam z lewej strony boiska, podciągnął jeszcze kilkanaście metrów z piłką i mógł uderzyć lewą nogą po długim rogu, ale zdecydował się na zwód do środka jednak obrońcy gospodarzy nie dali się na to nabrać. Z rzutu wolnego próbował jeszcze P. Majcher, jednak tym razem niecelnie. Sporo sił i zdrowia w drugiej połowie zostawił na boisku R. Bomba, który niemalże do każdej wybitej piłki ruszał sprintem i próbował zrobić użytek a łatwo nie było, bo na desancie został praktycznie tylko on, chociaż gdy już zdarzyło nam przynajmniej na chwilę uspokoić grę to wspomagali go zmiennicy  - K. Cwynar oraz M. Wrona, który z kolei kilkukrotnie dobrze powalczył w defensywie oraz P. Majcher i S. Banaś. Do jednej z takich piłek wybitych na wolne pole doszedł „Beto”, ładnie zabrał się kilkanaście metrów i płasko dośrodkował, ale K. Cwynara uprzedzili obrońcy. Tęcza bramkę kontaktową zdobyła w 65 min. Po rzucie rożnym o piłkę walczyło kilku zawodników, a głową musnął ją tylko S. Banaś przedłużając jej lot, nie spodziewał się tego stojący z tyłu A. Królik, którego piłka trafiła w rękę. Na reakcję miał naprawdę niewiele czasu a i zarzekał się, że rękę miał „przy ciele”, jednak sędzia zdecydował się wskazać na jedenasty metr. Mimo, że R. Opaluch wyczuł intencję strzelającego to uderzenie było na tyle mocne i dość wysokie, że gospodarze mogli cieszyć się z bramki. To jeszcze bardziej zmotywowało ich do walki o korzystny rezultat i momentami zamykali nas na własnej połowie, ale zawsze kończyło się to tak samo – bardzo niecelne uderzenia, bądź skuteczne wybicia obrońców. W końcówce gospodarze mieli jeszcze rzut wolny z około 20 metrów, lecz trafił on w mur a w ostatniej akcji meczu slalom między naszymi zawodnikami urządził sobie G. Piejko, ale w ostatniej chwili piłkę na rzut rożny wybił A. Królik, przyprawiając swoją decyzją a raczej jej wykonaniem o mocniejsze bicie serca naszych zawodników, rezerwowych, trenera a nawet i prezesa! Na nasze szczęście Tęczy na więcej dziś nie było stać i pierwsze zwycięstwo Korony w sezonie stało się faktem!

Gratulacje dla wszystkich zawodników za walkę do końca! Za tydzień spotkanie z beniaminkiem rozgrywek czyli drużyną z Nizin.


  • Komentarzy [5]
  • czytano: [627]
 

autor: Korona1960 2013-09-02 15:28:55

Profil Korona1960 w Futbolowo super opis Siwy! ruszyła maszyna hahaha


autor: palec1960 2013-09-02 16:25:59

Profil palec1960 w Futbolowo super opis i piękna bramka! :D


autor: Lucca69 2013-09-02 16:50:42

Profil Lucca69 w Futbolowo "P. Wojtowicz...tak niefortunnie ją wybijał, że pięknym strzałem w okienko pokonał własnego bramkarza..." :))) Wrecz fantastyczny opis Piotrze :p Ps.Powodzenia dla debiutanta :)


autor: Lucca69 2013-09-02 16:53:42

Profil Lucca69 w Futbolowo a tak w ogole chlopaki to wielkie gratulacje, oby to byl dobry prognostyk przed nastepnymi, ciezkimi meczami


autor: Korona1960 2013-09-02 17:07:50

Profil Korona1960 w Futbolowo Adam debiutant wczoraj juz sie wkupił do druzyny heheeh!!


Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Zegar

Reklama

Losowa galeria

Korona Trójczyce - Cresovia Kalników
Ładowanie...

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Wyniki

Ostatnia kolejka 5
Rada Orzechowce 3:5 San Ostrów
Artmax Pikulice 4:3 Gwiazda Maćkowice
Cresovia Kalników 0:3 Leśnik Bircza
Korona Trójczyce 1:4 Czarni Bolestraszyce
Korona Olszany 2:0 LKS Niziny
Grom Wyszatyce 1:3 Tęcza Kosienice

Ostatnie spotkanie

Korona TrójczyceCzarni Bolestraszyce
Korona Trójczyce 1:4 Czarni Bolestraszyce
2014-09-14, 13:00:00
     
oceny zawodników »

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 6
San Ostrów - Tęcza Kosienice
LKS Nakło - Grom Wyszatyce
Czarni Bolestraszyce - Korona Olszany
Leśnik Bircza - Korona Trójczyce
Gwiazda Maćkowice - Cresovia Kalników
Rada Orzechowce - Artmax Pikulice

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Pogoda


Aby widget pogoda funkcjonował poprawnie, należy wypełnić dane w panelu administracyjnym.